Kosmetyczna Wishlista na 2016 rok.




Hej! 


Nie było mnie tylko kilka dni, a już zdążyłam się za Wami stęsknić :) Na recenzję jednak jeszcze trochę musicie poczekać i pierwsza pojawi się na pewno dopiero po Świętach. Na szczęście prawie wszystko mam już zrobione i na mojej długiej liście, tylko gotowanie zostało do odhaczenia. Aż nie chce mi się wierzyć, że już jutro Wigilia, bo nawet nie wiem kiedy ten czas mi zleciał! I mimo, że rok jeszcze się nie skończył, to ja już zdążyłam przygotować listę kosmetyków, którą będę starała się zrealizować od stycznia. Z racji, że w domu mam nadal spory zapas, postanowiłam skupić się na bardziej wyszukanych produktach, albo takich, których zakup planuję od dawna. Koniecznie dajcie znać czy kojarzycie jakikolwiek produkt i czy jesteście w stanie mi o nim opowiedzieć :) 
Zapraszam na post!





Pielęgnacja


Twarz




Źródło
 Glamglow Mud Mask

Sławna Glamglow Mud Mask. Czytałam o niej same pozytywne recenzję i koniecznie muszę sprawdzić jak ta maska spisałaby się u mnie. Producent obiecuję oczyszczoną i gładką cerę w zaledwie kilka chwil! Nie kupiłam jej do tej pory tylko dlatego, że zwyczajnie było mi szkoda pieniędzy, ale nie da mi spokoju póki nie spróbuję :) Mam nadzieję, że za wysoką cenę nie jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie fakt iż maska to "hollywoodzki sekret piękna i młodości". To się okażę :)
Cena: 183 zł za 50g
                                                                                                    

Koreańskie kosmetyki


O tych kosmetykach marzę już dawno. Ze względu na spory zapas, zawsze pozostawały na mojej wishliście i jedyne co robiłam to czytałam o nich na Waszych blogach. I jestem prawie pewna, że nie znalazłam żadnej negatywnej opinii, a wręcz odwrotnie same zachwyty i pochwały. Moja wiedza na temat koreańskich kosmetyków jest uboga, ale zdążyłam znaleźć kilka specjalnie dla siebie. Głównie przeznaczone są do cery tłustej i mają za zadanie kontrolować sebum i usunąć zaskórniki. Znacie któryś z mojej listy?


Źródło
Laneige Pore Deep Clearing Foam


Pianka do mycia twarzy stworzona specjalnie do problematycznej cery. Posiada świetny skład, a w nim marokańską glinkę , oczar wirginijski, kwas salicylowy i ekstrakt z goździka. Brzmi świetnie!
Cena: 98 zł za 160 ml

Źródło


Laneige Trouble Relief Toner


Kolejny produkt marki Laneige czyli odświeżający tonik, który pomaga w redukcji sebum i łagodzi stany zapalne. Nie wysusza skóry i jest bardzo delikatny, oraz najważniejsze dla mnie czyli redukuję zaskórniki i zwęża pory. Zawiera naturalnie fermentowany alkohol i chamaecyparis polysaccharide agents (cokolwiek to znaczy).
Cena: 128 zł za 200 ml



Hera Aquabolic Balancing Water


Woda do oczyszczania twarzy od Hera wygląda naprawdę pięknie. Co prawda nie jest to produkt niezbędny i jak za takie pieniądze warto się zastanowić czy nie są to już fanaberia. Ale skoro mam spory zapas wszelkiego rodzaju kosmetyków to chętnie wypróbuję czegoś innego. 
Cena: 180 zł za 150ml 

źródło


O Hui Goodbye Pore Serum


Kolejny produkt, który ma zadanie zmniejszyć pory, pozostawiając naszą skórę matową i odświeżoną. Pomaga w usuwaniu zmarszczek i uelastycznia cerę. Obok takiej nazwy nie przechodzi się obojętnie :)
Cena: 296 zł za 40ml


 
Źródło



Laneige Water Bank Gel



Intensywnie nawilżający krem do twarzy na dzień z formułą oil free. Redukuje trądzik, oraz kontroluje produkcję sebum. Zatrzymuje wilgoć w skórze, odżywia ją i dodaję energii. Zawiera w swoim składzie olejek z pestek winogron i mango.
Cena: 177 zł za 50ml

Źródło


Innisfree Jeju Volcanic Pore Clay Mask


Kolejna super oczyszczająca maseczka z glinką, którą ostatnio pokochałam. Utworzona została na bazie minerałów wulkanicznych, a jej zadanie to oczyszczanie porów i pozbycie się nadmiary sebum, a zarazem silne nawilżanie. 
Cena: 50 zł za 100 ml
                                                                                                       


Ciało 




Laura Mercier Body & Bath


Chciałabym zaopatrzyć się w całą kolekcję kosmetyków do ciała i kąpieli, marki Laura Mercier. Zakochałam się w nich od pierwszego ujrzenia, a zwłaszcza w serii, która zawiera miód. Pięknie zapakowane, niezwykle kuszą i myślę, że każda kobieta ucieszyłaby się na wieczór spędzony z tymi cudeńkami :)

                                                                                                      


Makijaż

Cienie


Źródło


 Paletki cieni marki Urban Decay Naked

O tych paletkach krążą już legendy i chociaż ja zaczynam dopiero swoją przygodę z malowaniem oczu to jednak bardzo chciałabym skolekcjonować całą serię Naked. W internecie można znaleźć mnóstwo przewodników jak wykonać makijaż tymi cieniami i prawie każdy z nich wzbudza mój zachwyt. Dodatkowo chwalone są za trwałość i pigmentację. Koniecznie muszę spróbować!

                                                                                              

Podkłady

Źródło

 Givenchy teint Cuture Long Wearing teint Foundation

 Marzeniem o tym podkładzie zaraziła mnie Iwonka z bloga Iwona Gold Blog o Perfumach i Kosmetykach. Jak tylko przeczytałam, że zakrywa rozszerzone pory to zapragnęłam go mieć. Nie będę się długo rozpisywać i odeślę Was prosto do posta, z którego dowiecie się wszystkiego plus obejrzycie jak się prezentuje na twarzy: klik 

Cena: 205 zł za 25 ml

 
Źródło

 Too Faced Born This Way Foundation

Tego podkładu chyba nie muszę przedstawiać. I chyba już dawno bym go miała, gdyby nie fakt, że wszystkie panie szaleją za nim. Kupowałam już go z cztery razy i kiedy byłam już pewna, że w końcu będzie mój to zaraz po kilu godzinach dostawałam wiadomość, że niestety, ale wybrany przeze mnie kolor nie jest już dostępny. Mniemam więc, że były do niego spore kolejki. Mam nadzieję jednak, że w tym roku uda mi się w końcu go zdobyć :) 

 
Źródło

Makeup For ever Ultra Hd Invisible Cover Foundation (aktualizacja 30.12.2015)

 Markę odkryłam dopiero niedawno i oczywiście od razu wpadł mi w oko podkład, który obiecuje krycie przy jednocześnie naturalnym wykończeniu. Jestem bardzo, bardzo ciekawa i koniecznie muszę go mieć!

 

Źródło

 

 Lorac POREfection Founadtion (aktualizcja 30.12.2015)

 
Już sama nazwa obiecuje cuda :) Makijaż bez widocznych porów i podkład z możliwością stopniowania krycia, to zdecydowanie coś czego szukam od lat :) Mam nadzieję, że nie są to tylko obietnice producenta :) Marka też kompletnie mi nieznana, ale zawsze musi być ten pierwszy raz :)

 

Źrodło

 

Elizabeth Arden Flawless Finish Perfeclty Satin 24h Makeup Broad Spectrum Sunscreen SPF 15 (aktualizacja 30.12.2105)

Mega długa nazwa, której w życiu nie zapamiętam :) Marki ogólnie nie lubię, bo strasznie zawiodłam się na jej produktach. Miałam krem do twarzy, tonik i serum. Żaden produkt się u mnie nie spisał i posiadały kiepskie składy jak na takie wysokie ceny. Z kolorówki jednak jeszcze nic nie miałam i tylko dlatego daję mu szansę, a przekonała mnie przede wszystkim obietnica producenta, w której podkreśla, że podkład kontroluje wydzielanie sebum i utrzymuje się nawet do 24 godzin, chociaż chyba nigdy nie miałam aż tyle czasu makijażu na twarzy :)

 

Reszta

                                                                                            

Źródło

 Laura Mercier Illuminating Powder  Candlelight (aktualizacja 2.01.2015)

Rozświetlacze, które kiedyś mnie nie interesowały, teraz uwielbiam i ciągle szukam swojego ideału, ale choć uwielbiam ten od Wibo, jeszcze nie pozwolił mi uzyskać takiego efektu o jakim marzę. Jednak w internecie przypadkiem natrafiłam na zdjęcie dziewczyny z makijażem o jakim marzę. Buzia pięknie rozświetlona, ale nie od nadmiaru sebum czy przez tłustą cerę. Wszystko wygląda naturalnie i pięknie. Zakochałam się w tym looku od pierwszego ujrzenia. Na szczęście zdradziła, który produkt pozwolił jej uzyskać taki piękny efekt. Okazało się, że to Laura Mercier i jej Illuminating Powder. Od razu zapragnęłam go mieć tu i teraz. Z resztą same sprawdźcie:

Źródło




 

 


                                                                                      

Cena: 139 zł

Źródło

 Guerlain Meteorites Light-Enhancing Powder

Tutaj chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego tak bardzo chcę mieć ten puder. Wygląda przepięknie! Co prawda jest to edycja limitowana i nie wiem jak długo będzie dostępna, ale mam nadzieję, że w styczniu uda mi się dopaść ten produkt. Choć tradycyjne meteoryty też od dawna są na mojej liście :) 

Cena: ok. 250 zł

                                                                                       

 Włosy

Żródło

 

L'oreal Professionnel Absolut Repair

Właśnie kończę ostatni szampon z całego zapasu i prawdopodobnie już w styczniu zaopatrzę się w całą serię intensywnie odbudowującą od L'oreal do włosów bardzo zniszczonych. I choć moje nie są w aż tak tragicznym stanie, jestem bardzo ciekawa tych produktów. Ponoć najlepsze efekty uzyskuje się, gdy kosmetyki stosowane są w profesjonalnym salonie, ale myślę, że instrukcja całego zabiegu nie jest aż tak zawiła, a poza tym widziałam, że dziewczyny też wykonywały ją w domu. Zobaczymy :)



Jak na razie to tyle, choć na myśl przyjdzie mi pewnie jeszcze setka kosmetyków. Lista będzie uzupełniana, a zakupione produkty odhaczane. Na pewno pojawi się w Menu na górze strony i będziecie mogły do niej wracać na bieżąco, jeśli i Wam wpadło coś w oko.

A jak wygląda Wasza lista na 2016 rok?

Miłego dnia!





51 komentarzy

  1. Produktami GlamGlow i zestawem do makijażu UD bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekna lista! Chyba najbardziej marzą mi sie te paletki... Zaraz obok black opium YSL ;). Co do meteorytów- skusilam się kiedyś- ze szkodą dla portfela - i wielkie rozczarowanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O perfumach nie wspomniałam, bo czasu brakło, ale na pewno jeszcze się tu znajdą :) A co do meteorytów to jesteś chyba trzecią osobą, od której słyszę, że się na nich zawiodła. Muszę poważnie przemyśleć ich kupno :)

      Usuń
  3. Born This Way mam też na swojej liście do kupienia ;) A Urban Decay jest dla mnie przereklamowane. Miałam okazję się pomalować i nic nadzwyczajnego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że zachwytów nad Urban Deacy jest równie dużo co rozczarowań, jednak chciałabym się sama przekonać o ich wartości, mimo iż wiem, że mogę się rozczarować. Gdzie tu logika? :)

      Usuń
  4. Madziu, życzę Ci zrealizowania tej wspaniałej listy.

    Nie mogę nic podpowiedzieć, bo oprócz Teint Couture (dziękuję za link ❤️) nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Limitowane meteoryty wodzą na pokuszenie, to fakt:). Z wielką przyjemnością przeczytałabym kiedyś, co sądzisz o paletach, bo ja trafiałam raczej na nieprzychylne recenzje, ale wiadomo, każda z nas ma inne oczekiwania. Co by o nich nie mówić, mają fantastyczne zestawienia kolorystyczne, zwłaszcza różowa wersja:).

    Wesołych i spokojnych świąt Kochana:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :* A link wstawiłam by i inni mieli okazję pomarzyć :) Po takiej recenzji nie ma innej opcji :)
      Z tymi paletami masz rację, bo widzę wiele opinii zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Jednak oczywiście chcę się sama przekonać czy spodobałyby mi się :) I też różowa wersja zachwyca mnie najbardziej :)
      Dziękuję i również życzę Ci Wesołych Świąt, spełnienia marzeń i dużo szczęścia :*

      Usuń
    2. Kochana jesteś:). Dzięki jeszcze raz:).

      Usuń
  5. Ja bym Ci dopisała tylko dwie pozycje - pianka czarna Glam Glow oraz cień Armaniego Eye tint - jak szaleć to szalec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O piance nie słyszałam, ale już mnie zaciekawiłaś, a gdy tylko znajdę czas spojrzę na ten cień :) Coś mi się jednak wydaję, że bez patrzenia mogę dopisać te dwie pozycje do listy :)
      Dziękuję :*

      Usuń
  6. Glam glow i Laneige Water Bank Gel bardzo mnie zaciekawiły. Szczególnie ten drugi produkt. Nigdy o nim nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeszukałam wiele stron i przeczytałam sporo recenzji. Te kosmetyki znalazłam w zestawieniu jednych z najlepszych i już więcej nie chciałam niczego szukać :)

      Usuń
  7. *U* ..chyba mówić nie muszę gdzie się przylepiły moje gałki oczne *U* WSZYSTKIE azjatyki chcęeeeeeeeeeeeeeę :DDDDDDD i żadnego z tych, które wymieniłaś nie miałam jeszcze! ;D do cery tłustej najlepsza jest Ginvera Green Tea- genialna seria, bez alkoholu, działa cuda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba widziałam :) Ale na pewno jeszcze sprawdzę :)
      PS: Wiedziałam co Ci się najbardziej spodoba :)

      Usuń
    2. Ja wiem, że wiesz <3 :3

      Usuń
  8. A w jakim sklepie znalazłaś O Hui Goodbye Pore Serum? Jak znasz jakiś sklepik, którego ja nie znam z azjatykami to daj mi poznać :D'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praktycznie wszystkie kosmetyki znalazłam na stronie Strawberry :)
      Tutaj masz link : http://pl.strawberrynet.com/skincare/o-hui/good-bye-pore-serum/191021/?region=PL&CurrId=PLN

      Usuń
    2. Oo słyszałam o Strawberry! Ale coś było nie tak, kiedyś na ich Fb czytałam ''opinie'' od klientów i sporo było problemów z nimi. Coś z cłem i ktoś czekał pół roku na zamówienie (w końcu nie wiem czy paczka została dostarczona), więc wolałam nie ryzykować i dałam sobie spokój z ich stronką xd ale to było naprawdę bardzo dawnooooo temu, teraz nie wiem jak jest. Jeśli byś zdecydowała się na zakup u nich to proszę daj znać jak to z zamówieniem jest w końcu @_@ jakby wszystko okazało się ok to chętnie wykupię tam wszystko made in asia xDD' nie no chyba bym pod mostem wtedy zamieszkała hahahah. Bardzo mnie intryguję ta stronka, także cierpliwie zaczekam i Cię wykorzystam jako królika doświadczalnego, a króliczki bardzo kocham, więc nie traktuj tego jako obrazę <3 :D

      Usuń
    3. Też jeszcze nie zamawiałam z tej strony, ale wiele znanych vlogerek ją poleca. Jak będę wiedzieć coś więcej to dam znać :)

      Usuń
    4. Widziałam właśnie, że vlogerki polecają, dlatego mam takie mieszane odczucia i niepewność... no nic to będę czekać na wieści- jeśli się zdecydujesz oczywiście ;D

      Usuń
  9. Ja również w Whistliście na 2016 umieściłam paletki Naked oraz Guerlain Meteorites

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię :) Każda kobieta marzy o takich cudach :)

      Usuń
  10. Koreańskie kosmetyki przyjmowałabym w każdej ilości :)
    PS. Zapraszam na moje skromne rozdanie, gdzie można wygrać m.i. krem BB i maseczkę z Korei :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstyd, ja jeszcze pełnej listy nawet nie zrobiłam, ale to najwyższa pora! :) Na pewno u mnie znajdzie siędużo produktów Skin79, bo ostatnio rozkochałam się w ich kosmetykach! Szczególnie maseczkach i kremach BB. Najbardziej jednak marzę o kosmetykach pewnej australijskiej marki. Są.... obłędne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że i mnie swego czasu kusiły kosmetyki Skin79, ale już mi przeszło :) Chyba na razie mam ich przesyt, ale nie wykluczam, że w przyszłości nie spróbuję :)
      Aż jestem ciekawa co to za australijska marka :)

      Usuń
  12. Perełki Guerlain piękne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh tak :) Mogłabym je mieć dla samego patrzenia :)

      Usuń
  13. mam całą serię naked i wszystkie są genialne, oprócz 3, która jakoś leży odłogiem...ale uwielbiam ich pigmentację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że znalazła się też pozytywna opinia, bo już zaczynałam myśleć, że mówię o innych paletkach :)

      Usuń
  14. Dużo perełek tutaj wypatrzyłam :) Życzę Ci powodzenia w spełnianiu i wypełnianiu wishlisty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i oby Tobie Mikołaj przyniósł co tylko sobie wymarzysz :)

      Usuń
  15. Różne fajne propozycje. Koreańskie kosmetyki uwielbiam, więc pewnie na te też bym się skusiła. Podkładami mnie zainteresowałaś,a meteoyrty kuszą od dawna, ale trochę szkoda mi kasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zawsze szkoda mi było kasy, bo opinie mają różne, ale ta edycja limitowana jest piękna <3

      Usuń
  16. Jestem bardzo ciekawa działania maski Glamglow Mud Mask:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :) Mam nadzieję, że jest tak dobra jak o niej piszą :)

      Usuń
  17. Dużo rzeczy z Twojej listy mi się spodobało m.in: laura mercier, bo kocham miód w kosmetykach :) maseczki też interesujące, a nazwa zielonego cuda na zwężenie porów faktycznie świetna :D można takimi słowami zareagować na cenę tego produktu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cha cha :) O tym nie pomyślałam, ale rzeczywiście masz rację! :)

      Usuń
  18. Naked <3 oj marzy mi się choć jedna paletka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi cały zestaw, który umieściłam powyżej, ale wyprzedał się w ekspresowym tempie :)

      Usuń
  19. Paleta z Urban Decay Naked marzy mi się już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale lista ;) Podkłady też bym chciała, kulki Guerlain też ♥ GG w wersji chyba niebieskiej ;) No i Laurę też , jej nowa paletka jest obłędna ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nie znam nowej paletki. Chyba w ogóle słabo znam jej kolorówkę :)

      Usuń
  21. Nie znam Twoich typów, ale na pewno im się przyjrzę :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Alez wypasiona lista :)! Mam jedna paletke naked do smokey eyes :) i jest cudowna :)!

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie jakoś te palety Naked nie ciągną ;/ Widzę u Ciebie dużo pielęgnacji, zainteresowała mnie ta maska "Innisfree Jeju Volcanic Pore Clay Mask" - musiałam skopiować tą nazwę, bo nie sposób zapamiętać. :D Obserwuję i będę zaglądać częściej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chciałabym zaopatrzyć się w koreańskie produkty do pielęgnacji i mam nadzieję, że uda mi się kupić wszystko z listy :)
      Dziękuję, bardzo mi miło :*

      Usuń
  24. Ja mam właśnie wielką ochotę na poznanie azjatyckich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń

Zanim skomentujesz, przeczytaj. Jeśli chcesz zostawić link, poprzedź go sensownym komentarzem. Staram się odwiedzać każdą osobę, która zostawia na moim blogu ślad po sobie. Hejterom, chamstwu i czepianiu się mówię nie i tego typu teksty będą usuwane. Dziękuję za Twój komentarz i doceniam każdy wkład w życie bloga! Twoja opinia jest dla mnie bardzo cenna i pamiętaj, że to właśnie dzięki Tobie tu jestem ♥♥

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.