Moje poszukiwanie podkładu idealnego ciągle trwa. Jak pewnie pamiętacie ostatnim razem Illamasqua niestety nie spisał się tak jakbym chciała i teraz zalega w mojej kosmetyczce, a ja używam go od czasu do czasu jako korektora. Tym razem kierowana dobrą opinią znajomych i internautek sięgnęłam po produkt Lancome Teint Idole Ultra 24. Czy jednak udało mi się znaleźć podkład idealny?
OPIS
Lancome Teint Idole Ultra 24 Hour - 8 lat trwały badania Lancome by stworzyć podkład idealny. Podkład kryjąco - pielęgnujący, trwający na twarzy i idealnie się dopasowujący do cery .
Ultra - matujący proszek i pigmenty są splecione, aby udoskonalić teksturę skóry i nadać jej aksamitną miękkość. Niewidoczny na skórze, daje naturalne wykończenie i sprawia, ze cera jest idealna.
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Uwielbiam zapach tego podkładu, przypominający perfumy. Jest dosyć mocno wyczuwalny, jednak nie przeszkadza mi, a po chwili zupełnie znika. Natomiast jeśli mowa o konsystencji to jest dosyć rzadka, ale nie rozlewająca się, dzięki czemu podkład aplikuje się w bardzo łatwy sposób.
OPAKOWANIE
Podkład umieszczony jest w eleganckiej buteleczce z grubego, matowego szkła. Typowa dla produktów Lancome. Zamykany na czarny, przezroczysty koreczek, który porządnie się trzyma i nie ma obaw, że podkład otworzy się gdzieś w kosmetyczce. Oczywiście przy zakupie zapakowany jest w kartonik, srebrny z dokładnym opisem produktu w kilku językach i składem. Wielki plus za wyposażenie podkładu w pompkę. Znacznie ułatwia to aplikację i nie ma obaw, że wylejemy go za dużo. Fajnie było przypomnieć sobie jak wielkim luksusem jest takie rozwiązanie, ponieważ normalnie używam Revlon Color Stay lub Estee Lauder Double Wear, którym niestety producent poskąpił pompki.
TRWAŁOŚĆ I WYDAJNOŚĆ
Jak dla mnie największym minusem produktu jest właśnie fakt, że świeci się po kilku godzinach. Jednak wiem, że jest to zasługa mojej tłustej cery. Oczywiście nie następuję to po godzinie lub dwóch, ale po około 5. W porównaniu do Revlona to dosyć słaby wynik. Jednak myślę, że posiadaczki mieszanej lub suchej cery powinny być zadowolone i u nich ta trwałość pewnie znacznie się przedłuży. Wydajność jak najbardziej na plus. Wystarczy po jednym naciśnięciu pompki na każdą cześć twarzy. Nie używam go codziennie, ale myślę, że spokojnie starczy na kilka miesięcy.
APLIKACJA
Z aplikacją nie będziemy miały żadnego problemu dzięki pompce, o której wspominałam wyżej. Poza tym podkład nie zastyga szybko i spokojnie mamy czas na dokładne nałożenie i ewentualne poprawki. Nie tworzy smug i efektu maski. Łatwo się rozsmarowuje.
ODCIENIE
Podkład dostępny jest w naprawdę ogromnej ilości 18 odcieni i na pewno każda z nas znajdzie coś dla siebie. Od bardzo jasnego do intensywnie ciemnego przeznaczonego dla mulatek. Ja posiadam numer 02 Lys Rose, który praktycznie idealnie pasuje do mojego naturalnego odcienia cery.
MOJA OPINIA
Bardzo polubiliśmy się z tym podkładem. Idealnie stapia się z cerą i daje fajne, satynowe wykończenie bez efektu maski. Moja buzia staje się gładka i lekko matowa. Wygląda naprawdę bardzo naturalnie. Krycie oceniłabym jako średnie, ale tam gdzie mam największe problemy, czyli na policzkach nakładam podwójną warstwę i wtedy efekty są zadowalające. Praktycznie w ogóle nie czuję, że mam go na twarzy. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy zaczynam się świecić. Jednak odrobina pudru na pewno przedłuży jego trwałość na kilka godzin. Dodatkowo nie zapycha i nie pogarsza stanu skóry. Nawet przy częstym dotykaniu twarzy nie zauważyłam żeby się ścierał.
Nie wiem dlaczego czasami zbija się na mojej twarzy i tworzy plamy. Nie jest tak jednak za każdym razem. Zastanawiam się co może być tego przyczyną. Możliwe, że temperatura na zewnątrz lub może niekiedy zdarza mi się, że gdy mam mało czasu nie czekam na jego wchłonięcie i od razu aplikuję puder. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego dzieje się tak tylko sporadycznie. Do minusów mogę dodać jeszcze jeden fakt, że podkład lekko ciemnieje w ciągu dnia i odrobinę zmienia kolor. Nie jest to jakoś bardzo widoczne, ale zawsze staram się opisać produkt bardzo dokładnie, dlatego wspominam o tym.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z działania tego podkładu, nawet mimo tych kilku minusów. Oczywiście nie mogę opisać go jako idealnego, ale jak najbardziej polecam i nie żałuję swojego zakupu. Na pewno kupię go jeszcze nie raz.
SKŁAD
POJEMNOŚĆ
30ml
CENA
ok. 175 zł
PODSUMOWANIE
Plusy:
- łatwa aplikacja
- ładny zapach
- eleganckie opakowanie
- dostępny w ogromnej gamie kolorów
- nie roluje się
- nie tworzy efektu maski
- nie zatyka
- nie ściera się
- dobrze kryje
- dosyć trwały
- posiada pompkę ;)
- posiada SPF 10
- bardzo wydajny
- nie brudzi ubrań
Minusy:
- ciemnieje
- sporadycznie tworzy plamy
Ocena: 8,5/10
Bardzo interesujący.Wygląda fajnie tylko ta cena trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuńAjjjj kusisz Kochana tymi markowymi kosmetykami :))) Szkoda, że na Polskie realia zakup takich produktów wiąże się z dużymi wyrzeczeniami :(
OdpowiedzUsuńDokładnie. Szkoda, że w Polsce gdy dostaje się minimum my kobiety nie możemy sobie pozwolić na naprawdę dobre, markowe kosmetyki. Ah, może kiedyś to się zmieni... :/
UsuńSuper jest:)
OdpowiedzUsuńtylko ta cena:(
Ja dezodorantów Nivea nie lubię (tych, które zapobiegają powstawaniu plam na ubraniach). Moim zdaniem nie przyjemnie pachną i nie zapobiegają poceniu. Jeśli Nivea to tylko klasyczna, ten zapach w pełni mi opowiada :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie używam tylko tych, bo inne nie są skuteczne. Widocznie dla każdej z nas co innego jest dobre ;)
UsuńCena mnie odstrasza, ale może, gdy już wykończę te wszystkie moje zaległe podkłady, to skuszę się na coś wysokopółkowego. Warto zainwestować w podkład, który jest ekstra.
OdpowiedzUsuńcena mnie odstraszyła ;p
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, teraz używam Clarinsa. :) Dla mnie był dobry ale pokusiłam się jeszcze na inne. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię próbować innych ;)
UsuńFollower#169
OdpowiedzUsuńLovely Blog :)
Enjoyed reading the Posts.
Following you. I hope you follow back and return the support too :D
Cheers!
http://beautydrugs.blogspot.com/
ciekawy nie znałam tej firmy, ale dzięki Tobie poznałam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna marka. Co prawda nie mam za wielu ich kosmetyków, ale jeszcze się nie zawiodłam ;)
Usuńja naszczesci nie musze uzywac podkładu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://dorotadrygalska.blogspot.com/
Ja lubię się malować, choć czasem naprawdę chciałabym zapomnieć o podkładzie i wyjść bez makijażu, ale nigdy tego nie robię ;)
UsuńBardzo fajny ale cena potężna ja na szczęście podkłady używam tylko w gorsze dni przed okresem, więc starczają mi takie za 15zł :)
OdpowiedzUsuńNICE REVIEW :)
OdpowiedzUsuńThanks ;)
Usuńteż nie potrafię znaleźć sobie dobrego podkładu :) to chyba normalka :D zapraszam do mnie :) http://because-i-like-dots.blogspot.com/ TRWA KONKURS!
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten podkład!! uwielbiam :) jak dla mnie dobrze wydane pieniądze... mnie się udało go kupić dużo taniej i właśnie szykuję się do zakupu kolejnego i cena mnie rozwaliła.... i nie wiem czy mogę sobie na to pozwolić.... co możecie polecić równie dobrego ale ceny Lancone muszą być ;)
OdpowiedzUsuń