Hej!
Dwa dni temu pochwaliłam się wam zawartością mojego lipcowego
GLOSSYBOXA. Jako, że lato u mnie w pełni i dzień w dzień nie dają nam
żyć upały, mam świetną okazję na wypróbowanie wszystkich kosmetyków,
które zostały przygotowane właśnie z myślą o takiej pogodzie.
W niedzielę wraz z całą rodzinką wybraliśmy się do parku i cały dzień spędziliśmy na opalaniu i leniuchowaniu, a co za tym idzie musiałam zaopatrzyć nas w wysokie filtry, aby zabezpieczyć skórę przed szkodliwymi promieniami. Pomyślałam, że przy okazji wypróbuję krem do twarzy Coola Organic Suncare i dziś mogę się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami.
W niedzielę wraz z całą rodzinką wybraliśmy się do parku i cały dzień spędziliśmy na opalaniu i leniuchowaniu, a co za tym idzie musiałam zaopatrzyć nas w wysokie filtry, aby zabezpieczyć skórę przed szkodliwymi promieniami. Pomyślałam, że przy okazji wypróbuję krem do twarzy Coola Organic Suncare i dziś mogę się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami.
MOJA OPINIA
Krem ten nałożyłam na twarz zaraz przed makijażem i miałam lekkie obawy
czy aby nie skróci jego trwałości, ale nic z tych rzeczy. Moja twarz
wyglądała tak jak zawsze, zero święcenia i efekt zmatowienia utrzymywał
się tyle co zwykle. Bardzo szybko się wchłania i już po kilku minutach
mogłam aplikować podkład. Niestety zostawia nielubiany przeze mnie biały
film, ale nie jest on intensywny i jakoś mocno nie rzuca się w oczy.
Poza tym duży plus za to, że krem się nie roluje i w ogóle nie idzie
odczuć, że się go ma na twarzy. Nie zapycha i nie wyskoczyły mi po nim
żadne niespodzianki, ale nie wiem jakby to wyglądało przy dłuższym
stosowaniu.
Aplikacja nie sprawiła mi żadnych problemów. Produkt bardzo łatwo się
rozsmarowywał i wystarczyła naprawdę niewielka ilość by pokryć całą
buzię. Podejrzewam więc, że jest wydajny i starcza na długo.
O wyglądzie nie mogę za wiele powiedzieć, ponieważ dostałam próbkę,
która umieszczona jest w małej, białej tubce, zamkniętej na koreczek,
ale na stronie producenta widziałam, że oryginalne opakowanie wygląda
całkiem inaczej. Jest niebieskie i posiada aplikator, podejrzewam więc,
że jest jeszcze wygodniejsze w użyciu.
O działaniu nie mogę za wiele powiedzieć, ponieważ nie jestem w stanie
sprawdzić czy filtr faktycznie chroni moją skórę, ale mam nadzieję, że
tak jest :)
Dodatkowo jest hipoalergiczny, a w jego składzie nie znajdziemy
parabenów. Zawiera przeciwutleniacze i właściwości zwalniające proces
starzenia, dzięki wyciągowi z czarnej herbaty i ekstraktowi z nasion
organicznych winogron. W 98% składu znajdziemy naturalne składniki.
Wodoodporny.
Podsumowując mogę jedynie powiedzieć, że produkt bardzo mi się spodobał i
mam zamiar zamówić sobie jego pełna wersję, aby chronić swoją skórę w
upalne dni ;)
Skład: Water (Aqua), Aloe Barbadensis (Organic Aloe Vera) Leaf Juice, C12-15
Alkyl Benzoate, Butyloctyl Salicylate (SPF Booster), Glycerin (Plant
Derived), Caprylic/Capric Triglyceride (Plant Derived), Brassica
Campestris (Rapeseed)/Aleurites Fordi Oil Copolymer, Abyssinian Oil
(Crambe Abyssinica Seed Oil), Cetearyl Alcohol (Plant Derived), Glyceryl
Stearate (Plant Derived), Polysorbate-60 (Plant Derived), Cetearyl
Glucoside, Magnesium Silicate, Glyceryl Caprylate (Natural
Preservative), Glyceryl Undecylenate (Natural Preservative), Xanthan Gum
(Natural Thickener), Lonicera Japonica (Honeysuckle) Extract (Natural
Preservative), Ethylhexylglycerin (Plant Derived Preservative),
Tocopherol (Antioxidant), Camellia Sinensis (White Tea) Leaf Extract,
Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Helianthus Annuus
(Sunflower) Seed Extract.
Składniki organiczne:
- Czarna herbata
- Masło kakaowe
- Masło shea
- Ekstrakt z pestek winogron
- Ekstrakt z szałwii
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 130 zł
PS: Liczba obserwatorów na moim blogu wczoraj dobiła pierwszej setki! Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, to dzięki wam ciągle chce mi się tu zaglądać i to co robię sprawia mi ogromną radość. Dziękuję za każde odwiedziny i komentarze! Jesteście kochani :*
M.
ach fajny, tylko szkoda że nie tańszy . Gratuluję pierwszej setki :)
OdpowiedzUsuńPierwsza setka bardzo cieszy:) życzę Ci kolejnej! a krem trochęęęę drogi.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się opakowanie:)
OdpowiedzUsuńOooo super kremik widzę, ale dla mnie jednak za drogi, wolałabym coś tańszego i nakupować innych jeszcze kosmetyków do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej ilości iżyczę jeszcze większego grona :D
OdpowiedzUsuńmoja coola byla z tintem , niestety troszke ta wersja mnie zapchala ,za to ogorkowa (z birchboxa) byla swietna :)
OdpowiedzUsuńgratukuje 100ki!!
Hey,
OdpowiedzUsuńNice blog.. Would younlike to follow each other..!!
Keep in touch,
www.beingbeautifulandpretty.com
Hej^^
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to, co piszesz. Z wielką chęcią to czytam.
Podoba mi się to, co tworzysz, wiec z wielka przyjemnością postanawiam obserwować Twojego bloga. Myślę, że będę systematyczną czytelniczką i że zostaniemy w stałym kontakcie^^ Obserwuję, ale niestety pod innym avatarkiem. Ale pod nickiem Miśka
jeśli spodoba Ci się mój blog, możesz również zaobserwować, jeśli chcesz^^
pozdrawiam ;*
Miśka
http://misiayou97.blogspot.com
życzę kolejnej setki :) i jeszcze więcej obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kosmetyk ale dość drogi
OdpowiedzUsuńFajnie ,że nie ma zapachu , czasami te do twarzy są aż za intensywne :) teraz niestety taki testuje :(
OdpowiedzUsuńCena jak widzę też całkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nic o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńcena jest zabójcza, ale balsam jest dosyć ciekawy
OdpowiedzUsuń