GLOSSYBOX June 2013.

Hej!
Dzisiaj otrzymałam mój pierwszy GLOSSYBOX i chciałam się z wami podzielić swoimi wrażeniami.
Dopiero kilka dni temu, przypadkiem trafiłam na tą stronę internetową i od razu pomyślałam, że to coś dla mnie. Nigdy nie jestem na sto procent pewna czy powinnam kupić dany kosmetyk czy nie i najpierw muszę przeszukać setki stron internetowych i poczytać opinie żeby się na niego zdecydować. Dlatego bardzo spodobała mi się koncepcja dostawania co miesiąc kosmetyków i próbek wybranych przez kogoś innego. Pozwali mi to poznać nowe marki, o których nigdy nie słyszałam i wypróbować kosmetyki, po które normalnie pewnie bym nie sięgnęła. Wystarczyło więc, że przeczytałam regulamin, rozejrzałam się troszkę po stronie i od razu zdecydowałam się na comiesięczną subskrypcje. Kosztowało mnie to około 50 zł. Pomyślałam, że nie jest do ani dużo, ani mało i warto spróbować. Bardzo spodobało mi się, że firma ta daję nam możliwość rezygnacji w każdej chwili i nie jesteśmy zobowiązani kontynuować współpracy jeśli nie mamy na to ochoty.
Na przesyłkę czekałam cztery dni i bardzo się ucieszyłam, gdy dziś listonosz zapukał do moich drzwi. Wszystkie kosmetyki zapakowane były w piękne pudełko, owinięte ładnym papierem i przewiązane wstążeczką. Z resztą same zobaczcie :





W pierwszej chwili po otwarciu paczki, nie byłam zadowolona z jej zawartości, ponieważ kosmetyki które dla mnie wybrano, kompletnie nie należą do tych które sama bym kupiła, mimo iż każdy przed rozpoczęciem współpracy wypełnia specjalną ankietę o tym jakie produkty lubi, podaje swoje dane o kolorze włosów, rodzaju cery, odcieniu skóry itp. Później jednak po krótkim przemyśleniu doszłam do wniosku, że właśnie o to mi chodziło, żeby mogła wypróbować coś czego sama nigdzie bym nie znalazła i nie miała szansy przekonać się jakie jest. A oto zawartość pudełeczka:

Figs & Rogue balsam do ust (12,5 ml)- jest to sto procent organiczny produkt, który pielęgnuję wrażliwą skórę ust. Składa się z naturalnych, jadalnych i certyfikowanych składników. Organic Surge intensywnie nawilżający krem (50ml). Czytałam, że poprawia kondycję suchej skóry i nie zawiera środków chemicznych. Nails Inc lakier do paznokci (4ml). Śliczna próbka lakieru do paznokci o kolorze zwanym Portobello. Helene E konturówka do ust o ciemnym kolorze brązu. Paul Mitchel seria do włosów kręconych: Ultimate Wave i Full Circle-In Treatment (15ml)- produkty te mają nawilżać i chronić przed łamaniem.

 

 

 

 



Jest to specjalna seria dedykowana na lato 2013. Czy się sprawdzi? O tym przekonam się już wkrótce.
A wy co sądzicie o GLOSSYBOX i co dostałyście w tym miesiącu?

M.

9 komentarzy

  1. Mój GB pewnie dotrze dopiero jutro... ciekawa jestem jak wypadnie

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tego nie zamawiam :) ale kiedyś otrzymałam 3 pudełeczka SB :)
    lakier ma ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tez dostalam ten błyszczyk i tę kredkę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna paczuszka ;) Moją uwagę od razu przykuł krem, fajne opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne,że można spróbować kosmetyków które nie koniecznie wpadają do naszego koszyka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja jeszcze nie mam żadnego pudełeczka, aż wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się balsam do ust i lakier (ma śliczny kolor!). Dla mnie konturówka do ust to średni pomysł, przecież nie każdy używa ciemnych pomadek;)

    OdpowiedzUsuń

Zanim skomentujesz, przeczytaj. Jeśli chcesz zostawić link, poprzedź go sensownym komentarzem. Staram się odwiedzać każdą osobę, która zostawia na moim blogu ślad po sobie. Hejterom, chamstwu i czepianiu się mówię nie i tego typu teksty będą usuwane. Dziękuję za Twój komentarz i doceniam każdy wkład w życie bloga! Twoja opinia jest dla mnie bardzo cenna i pamiętaj, że to właśnie dzięki Tobie tu jestem ♥♥

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.