Tusze do rzęs Maybelline: Smoky Eyes i Rocket.

Tusze marki Maybelline od zawsze należą do moich ulubionych. Miałam już chyba wszystkie możliwe rodzaje i z każdego zawsze jestem zadowolona. Oczywiście nie znaczy to, że nie posiadają wad i nie można im nic zarzucić, ale przeważnie są to drobne uchybienia, które nie przeszkadzają zbytnio w użytkowaniu.

Tym razem chciałabym napisać kilka słów na temat dwóch tuszy, których głównym zadaniem miało być pogrubianie. Smoky Eyes dodatkowo miał zapewnić look, od którego wywodzi się jego nazwa, nadając naszym oczom wygląd nieco "przydymionych".




Zacznę więc najpierw od mascary Smoky Eyes. Dostępna jest w trzech kolorach: czarnym, niebieskim i brązowym. Producent zapewnia, że zawiera on matowe i czarne pigmenty, identycznie jak kredka do oczu. Ja zdecydowałam się na odcień czerni, ponieważ nie maluję swoich rzęs na inne kolory. Ale może wy miałyście okazje wypróbować innych odcieni, chętnie zapoznam się z waszymi opiniami.
Do plusów zaliczyłabym:
-fajna, duża szczoteczka
-ładne rozdzielenie rzęs
-widoczny efekt wydłużenia
-rzęsy nie są sklejone
-posiada obiecane matowe wykończenie
-nie obsypuje się
-dosyć niska cena
 Minusy:
-nie pogrubia rzęs
-nie uzyskamy dzięki niemu efektu Smoky Eyes
-przy kilkakrotnym przeciągnięciu szczoteczką rzęsy sklejają się, rozmazują i wyglądają nieładnie

Kolej na tusz Rocket. Oczywiście na zakup tej mascary zdecydowałam się, gdy zobaczyłam reklamę w telewizji. Hasło "osiem razy więcej objętości" naprawdę bardzo mnie kusiło i już nie mogłam się doczekać, gdy użyję go po raz pierwszy.
Najpierw zajmijmy się pozytywami:
-rzeczywiście fajnie pogrubia rzęsy
-bardzo fajny efekt wydłużenia
-głęboki czarny kolor
-może być noszony długie godziny bez obsypywania
-gruba szczoteczka
-dosyć niska cena
-bardzo wydajny
Minusy:
-posiada twardą szczoteczkę, która może lekko podrażniać oko
-odbija mi się na powiekach
-bardzo ciężko jest go zmyć, mimo iż nie jest tuszem wodoodpornym
-przy kilkakrotnym przeciągnięciu może sklejać rzęsy

W porównaniu tych dwóch produktów moi zdaniem zdecydowanie wygrywa mascara Roket i następnym razem przy zakupie tuszu, na pewno sięgnę właśnie po niego. Efekt jaki pozostawia na rzęsach znacznie bardziej mi się podoba, lepsze wydłużenie i pogrubienie, przy czym zdaje się jakby były sztuczne. Nie każda oczywiście ma na celu uzyskanie takiego wyglądu, dlatego czekam na wasze opinie o tych dwóch produktach.

M.

Ocena Smoky Eyes: 6/10
Ocena Rocket: 9/10




Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj. Jeśli chcesz zostawić link, poprzedź go sensownym komentarzem. Staram się odwiedzać każdą osobę, która zostawia na moim blogu ślad po sobie. Hejterom, chamstwu i czepianiu się mówię nie i tego typu teksty będą usuwane. Dziękuję za Twój komentarz i doceniam każdy wkład w życie bloga! Twoja opinia jest dla mnie bardzo cenna i pamiętaj, że to właśnie dzięki Tobie tu jestem ♥♥

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.