Wielbicielką Estee Lauder, a przede wszystkim serii Double Wear stałam
się gdy tylko zdecydowałam się na zakup podkładu wielbionego przez
rzesze internautek. Ale o tym cudzie później. Najpierw chciałabym
opowiedzieć trochę o pudrze z tej samej serii. Oczywiście postanowiłam
spróbować tylko dlatego, że wcześniej już używałam kosmetyków tej firmy i
byłam bardzo zadowolona. Jak już wiecie jestem posiadaczką bardzo szybko
przetłuszczającej się cery i ciężko mi zachować perfekcyjny mat przez
cały dzień. Ten puder jednak zdał egzamin idealnie. Utrzymuje się
idealnie przez co najmniej osiem lub dziewięć godzin, później moja cera
zaczyna się lekko błyszczeć, ale wystarczy mała poprawka i wszystko
wraca do normy. Można używać go jako kompakt, bez nakładania fluidu,
ponieważ wspaniale kryje, a kolor idealnie dopasowuje się do cery.
Odpowiedni odcień można dobrać z naprawdę dużej gamy 13 kolorów. Jedynym
minusem jest cena, dla wielu z nas za wysoka, bo czasem nawet jak
możemy sobie pozwolić na taki zakup, wolimy go zastąpić innym tańszym
produktem. Warto jednak wiedzieć, że jest bardzo wydajny i starcza na
bardzo długo. Ja dostałam swój na święta Bożego Narodzenia od siostry i
używam go do dziś, nakładając makijaż codziennie, a czasem nawet dwa
razy w ciągu dnia, gdy chodzę na siłownię :) Puder bardzo ładnie się
prezentuje umieszczony w eleganckim opakowaniu z lustereczkiem, które
posiada dodatkowy schowek na gąbeczkę. Nie zmienia koloru w ciągu dnia, moja cera
wygląda w nim na idealnie gładką i ledwie muśniętą makijażem :) Wiem, że
wiele internautek żali się na niego, zarzucając mu tworzenie efektu
maski, ale myślę, że powodem jest nakładanie zbyt ciężkiego podkładu lub
fluidu, ponieważ mi samej czasem udało się przesadzić. Dodatkowo posiada wskaźnik SPF czyli "sun protective factor" o wysokości 6. Jak dla mnie
produkt idealny.
M.
M.
Ocena:10/10
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj. Jeśli chcesz zostawić link, poprzedź go sensownym komentarzem. Staram się odwiedzać każdą osobę, która zostawia na moim blogu ślad po sobie. Hejterom, chamstwu i czepianiu się mówię nie i tego typu teksty będą usuwane. Dziękuję za Twój komentarz i doceniam każdy wkład w życie bloga! Twoja opinia jest dla mnie bardzo cenna i pamiętaj, że to właśnie dzięki Tobie tu jestem ♥♥